Renia walczy z rakiem

rysowała

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

Bo chłopcy dojrzewają dłużej

28 listopada 2020

 

- Patrzcie, Trutka zaczyna dojrzewać – skomentował przy obiedzie Artur, dotknięty komentarzem siostry. – Teraz będziecie mieć przechlapane!

- Ale tylko czasowo – odpowiedziałam ze stoickim spokojem, przeżuwając rukolę.

- Ciekawe, ile potrwa to „czasowo”? – kontynuował brat, nie wietrząc niebezpieczeństwa.

- Myślę, że krócej niż u ciebie – odparłam.

Renia parsknęła śmiechem. Kiedy się pozbierała, odpowiedziała na rzucone przez brata „Dlaczego?”:

- Bo jestem dziewczynką.

 

Mylą się ci, którzy zakładają, że niewinnie wyglądająca (może nawet trochę biednie, bo bez włosów, z zezującym oczkiem, wymagająca wsparcia podczas chodzenia), zwykle cicha Renata, to stworzenie poddające się losowi bez walki. Renata swojego buntu nie wyraża krzykiem (zazwyczaj, bo doprowadzona do płynnych granic wytrzymałości, potrafi wejść na wyższe tony). Jest trochę jak Mahatma Gandhi – stawia bierny opór i zwykle dopina swego. Pozwala na działania pielęgniarek, techników, lekarzy; wytrwale powtarza ćwiczenia zlecone przez rehabilitantkę; odrabia zadania domowe nawet, kiedy nie ma siły i cierpliwie znosi nasze pomysły na organizację czasu.

 

W tym wszystkim jednak wywalczyła sobie pewne granice, choć nie wiem, kiedy to się stało: nie uczy się i nie ćwiczy w weekend, nie sprząta cudzego bałaganu, przed pójściem do łóżka czeka, aż wszyscy razem zasiądziemy do jakiegoś krótkiego programu, rozlicza nas z wieczornego czytania (każdy ma swój czas), do niedawna ustalała godzinę conocnej przeprowadzki do naszego łóżka. Zasady to zasady i mamy się ich trzymać. Najmłodsza, najcichsza Renia to w rzeczywistości szara eminencja trzymająca wszystkich na smyczy.

 

To mała istotka uparła się na powrót do zdrowia i po prostu krok po kroku realizuje swój plan. W poniedziałek była na kontroli MRI w Prokocimiu. Dziś wiemy, że w głowie i odcinku szyjnym nie ma oznak wznowy. Jest czysto! Przed Bożym Narodzeniem czeka ją jeszcze TK i RTG kręgosłupa oraz wyjazd do Rzymu na konsultacje u profesora Visocchi'ego.

 

Jestem przekonana, że do tego czasu niejednokrotnie usłyszymy z ust Renty rzuconą niby mimochodem, ciętą ripostę. Mam nadzieję, że w trakcie konsultacji padnie wyczekiwane: „Tutto bene”.

 

Wróć do bloga