Renia walczy z rakiem

rysowała

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

Dzień matki

Sala wypełniona dziećmi i rodzicami. W zasadzie samymi mamami. Pan Andrzej wwozi tort. Dziesiątki oczu z zachwytem wpatruje się w płonące fontanny.

- Mamo, dla kogo ten tort? Mam urodziny? - pada niewyraźne pytanie.

- Nie, to tort z okazji Dnia Matki.

- Aaa...

Renata dyskretnie próbuje usunąć się za filar i zniknąć. Nie lubi tłumu. Nigdy nie lubiła. Tłum jest głośny i obcy. Po operacji to "nielubienie" spotęgowało się do entych rozmiarów. Ale próbuje śpiewać "Sto lat" wraz z innymi. Łzy napływają mi do oczu.

Patrzę na dzieci oświetlone płomieniem z tortu, na mamy, które spędzają czas na turnusie rehabilitacyjnym. Dla części z nich to jedyne wakacje, czas opłacony dniami wyrzeczeń, by móc przez dwa tygodnie kompleksowo rehabilitować swoje pociechy. Niektóre nigdy nie usłyszą: "Wszystkiego najlepszego, mamo!", niektóre - szczupłe do granic możliwości - nie wyjdą świętować do restauracji, bo dziecko fizycznie nie da rady, nie zrozumie, nie wiadomo jak zareaguje, nie wiadomo jak zareagują inni.

Patrzę na mamy i płaczę, bo dziś miałam szczęście usłyszeć od moich dzieci życzenia. Miałam szczęście usłyszeć od Renaty, że chce już wracać do domu i że nie zgadza się na swoją chorobę. Płaczę, bo pozorna opieka naszego państwa sprawia, że zwykłe mamy muszą stać się bohaterami, chociaż nikt nie dał im wyboru.

- Mamo, dla kogo ten tort? Mam urodziny?