rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
- Tata, Wróżka Zębuszka zabierała towar po dwóch dniach… no czasem po czterech jak był nieumyty…
- Aha, pamiętam, ząb porządnie umyty, to szybko zabierała…
- Tata…
- UHYMN – Renata kręci się wokół i już wiem, że będzie drążyć…
- A Mikołaj jaki ma termin?
- Termin czego?! - Prycham kawą w monitor komputera…
- Ejjjjjj, nie udawaj wariata, przecież wiesz, o co chodzi! – kiedy On zabierze listy z okna …
Tak sobie dokuczamy życzliwie, ale w pamięci mam wypowiedziane życzenia mikołajkowe, wyliczane późną nocą, kilka dni temu… W zasadzie to z listy kilku pamiętam jedno, takie ciche:
- Wiesz, chciałabym cofnąć się o trzy lata, wtedy pojechalibyśmy na operację do Rzymu… i może byłoby inaczej.
I strasznie trudno mi było wypowiedzieć „oczywistą oczywistość”, słowa, że czasu nie da się cofnąć.
- Wiem, tata… Kiedyś, jak byłam na spadkach próbowałam, na zegarku, tym starym niebieskim, kręcić wskazówkami wstecz, żeby sprawdzić czy można, i nie można...
Przez okno widać dwa listy do Mikołaja. Przypuszczam, że pomiędzy wierszami, zapisane niewidzialnym atramentem znajdują się te właściwe pragnienia, uniwersalne, które każde z nas ma wobec życia: żeby czuć się bezpiecznie, żeby mieć przestrzeń dla swoich decyzji, żeby być kochanym…