rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
- Coś ci przeczytam – Truj przerywa mi zapadanie w drzemkę nad książką.
- Słucham – mówię i próbuję skupić uwagę.
- „Ścieżka wygląda na trudną – orzekła Wielka Panda.
- Nieważne, jak będzie ciężko – uspokoił ją Mały Smok. –Najważniejsze, że będziemy szli razem.”
(J. Norbury, „Wielka Panda i Mały Smok”)
- Ładne. To z nowej książki? – dopytuję.
- Tak. A wiesz, zapowiada się trudny tydzień. Sama mówiłaś, że pani Asia dorzuciła garść zajęć.
Faktycznie, pierwszy tydzień turnusu za nami. Można by stwierdzić, iż półmetek, ale w weekend mamy bonus, a w następnej połowie „ciut” więcej pracy. (Tu mylą się matematycy nie uważając mniejszej i większej połowy.) Nie wykluczam kryzysów, choć na razie widzę ogromną determinację Renaty. A kiedy pytam, czy było ciężko, słyszę: „Pani Monika bardziej dawała w kość.” I myślę, że to nie jest do końca prawdą, ale przecież nastolatka nie przyzna, że łapie zadyszkę – zwłaszcza, gdy ćwiczy z mężczyzną.
Trzeba iść razem. Wspierać się. Podnosić. Czasem sprzeciwiać. Wszystko, aby osiągnąć cel.
- A co będziesz robić, gdy ja będę tyle ćwiczyć? – Renata oczekuje jawnego przyznania się do lenistwa. Nic z tego.
- Będę ćwiczyć równolegle do ciebie – obiecuję i planuję, na jakie ścieżki trafię w następnej połowie turnusu.