Renia walczy z rakiem

rysowała

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

Najgrubszy anioł stróż

10 lutego 2019

 

 

Każdy przejechany kilometr oddala nas od Przemyśla a przybliża do Krakowa na Uniwersytecki Szpital Dziecięcy. Dziś chemia. Przedostatnia w piątym cyklu. Po dziesięciu minutach jazdy stoimy na parkingu przy autostradzie i wyganiamy upiory i demony… Często gęsto unoszą łby i straszą Renatę oraz nas w najmniej odpowiednich momentach. To wcale nie jest łatwe wyrwać córkę z macek upiora - demona, potrzeba nieźle się poskładać, potłumaczyć, powydurniać, aby smutek i załamka poszły precz. Nadchodzi taki czas, gdy lęki kumulują się i trzeba znaleźć na nie sposób. Nierzadko rozmowa i tłumaczenie nie wystarcza.

 

Nowotwory leczy się chemią, ale i poddaje się je terapiom śmiechu, głupawy czy błazenady. Inaczej się nie da. Wielu z Was na oczy nie widziało oddziału onkologii a już dziecięcej…- szkoda nawet sobie wyobrażać. Onkologia wzbudza lęk. Pamiętam, jak pół roku temu w sieci, z szybkością wirala przemieszczał się bardzo emocjonalny post: chodź, zabiorę cię na przechadzkę po onkologii, w tamtej sali zmarło dziecko, w tamtej też i w tamtej także. Przesłanie było proste - rozwalić emocjonalnie, wywołać łzy. Tylko czy potrzeba tak straszyć? Tak, to prawda, na onkologii są demony i potwory. Ale to właśnie na onkologii z demonami i potworami walczą lekarze. Czasem demony - potwory okazują się mocniejsze, czasem lekarze urywają im łby i już nie wracają. Nie straszą.

 

A więc tłumaczę mojej córce, że szybko przejdziemy poradnię onko, wbijemy się na oddział, powydurniamy się ze starą gwardią, wprowadzimy chaos i zamieszanie i szybciutko uciekniemy do Przemyśla. Przy okazji odhaczymy (a jakże, mamy swój kalendarz psychochemiczny) kolejna kratkę, która zbliża nas do końca leczenia. I potwory - demony chowają łby. Przynajmniej na ten moment.

 

W samochodzie leci piosenka Pawła Domagały „Najgrubszy Anioł Stróż”: https://youtu.be/yRnE-tmkB-A

 

„Wszystkie potwory

Ze wszystkich szaf świata

Wszystkie upiory

Z moich snów

Dziś serce pęka mi na pół

Serce pęka mi na pół

 

Wszystkie demony

Co wciąż chcecie wracać

Wszystkie złe zmory

Które karzecie się bać

Choć serce pęka mi na pół

Choć serce pęka mi na pół

 

Jestem gotowy

Na ostatni bój

Choć stoję bez broni

Wy nie macie szans

najmniejszych

Bo przy mnie ciągle jest

Najgrubszy anioł stróż

Największy anioł stróż

 

Wciąż jest

Obok mnie

Ciągle obok

Wciąż obok mnie

Obok mnie

Ciągle obok mnie

 

Wszystkie rozpacze

Ze wszystkich stron świata

Wszystkie zwątpienia

Że jestem coś wart

Dziś serce pęka mi na pół

Choć serca mi na pół

 

Jestem gotowy

Na ostatni bój

Choć stoję bez broni

Wy nie macie szans

najmniejszych

Bo przy mnie ciągle jest

Najgrubszy anioł stróż

Największy anioł stróż

Wciąż jest

Obok…

 

Takiego Anioła, najgrubszego, największego życzę sobie obok Niej. Takiego Anioła najgrubszego, największego na naszym oddziale onkologicznym na odcinku D.

 

Wróciliśmy. Bezpieczni.

 

Wróć do bloga