Renia walczy z rakiem

rysowała

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

Nowotwory wieku dziecięcego

22 września 2024

Nowotwory wieku dziecięcego nie mają twarzy, dopóki to nie jest ktoś, kogo kochasz.

 

Kiedy Kserkses pod Termopilami zaatakował liczebnie słabszą Grecję, na propozycję poddania obozu Leonidas odpowiedział: - Μολών λαβέ – „Molon Labe” – „Przyjdź i weź”! Zaciekły opór spartan, wiernych zasadzie, że nie wolno oddawać raz zajętej pozycji wrogowi, zapisał bitwę pod Termopilami w historii świata. Molon Labe – jedno zdanie, w którym mieści się odwaga, upór, hart ducha. Μολών λαβέ w ustach niezniszczalnych spartan jest nadzieją na wygraną.

 

Kiedy nie ma wyboru, a wyboru nie ma kiedy dowiadujesz się, że twoje dziecko ma nowotwór, musisz się stać się jak spartanin. Niezniszczalny, ale nie przez fakt swojej własnej siły, lecz przez to, że docierasz do granicy swoich możliwości i nie masz innego wyjścia.. Jak owych trzystu – możesz powiedzieć wyłącznie Μολών λαβέ – „Przyjdź i weź” – zaciekle walcząc w nierównej bitwie, po to, aby wygrać wojnę. Μολών λαβέ rzucasz wyzwanie życiu, światu, bogom żeby bić się o jakość życia swojego dziecka.

 

Ale wypowiedzenie słów Μολών λαβέ zmienia ciebie na zawsze. Bycie „niezniszczalnym” odwrażliwia twoje spojrzenie na sprawy, które kiedyś ważne, teraz przestają być istotne. Zmienia twoją emocjonalność, obecność w życiu społecznym i towarzyskim, kalkulujesz i patrzysz ponad codziennością, w przód, tworząc scenariusze, rozgrywając „poligonowe” manewry, tak, żeby osaczyć nowotwór, zepchnąć go do defensywy.

 

Przeżyć tak skrajne emocji to jednocześnie doświadczyć:

- samotności dziecka, które jest w trakcie albo przeszło leczenie onkologiczne, samotności w szpitalu, w szkole i podwórku,

- złamanego serca, gdy przyjaciele na całe życie przestają odpowiadać na telefony, gdy urywają się kontakty, bo życie pędzi do przodu,

- smutku w oczach dziecka, które widzi rówieśników szalejących na podwórku, jeżdżących na rowerze czy wspinających się na drzewa,

- bólu, kiedy po raz kolejny omijają go wspólne wyjścia do kina, na ogniska czy urodziny,

- wstydu, gdy kolejna już osoba zapyta o włosy, wygląd, o to, kiedy będzie wyglądać jak rówieśnicy,

- rezygnacji, gdy po raz kolejny padną słowa: „spotkamy się na oddziale”, „potrzebna będzie kolejna operacja” czy: „musimy w tym miesiącu pojechać na kolejne konsultacje”,

- wysiłku włożonego w opanowanie materiału, który rówieśnicy zapamiętują, słuchając na lekcji,

- żalu za tym, co było kiedyś – momentami, które bardzo mocno zapamiętałeś,

- czasu, jaki dziecko spędziło na dwutygodniowych turnusach rehabilitacyjnych, potu i łez, które wypłynęły podczas codziennej rehabilitacji, zabierającej wszystkie wolne chwile,

- słów: „chcę być w pełni samodzielna!”,

- dewastacji dokonało leczenie i nigdy nie staniesz przed wyborem pomiędzy życiem z deficytami a śmiercią twojego dziecka.

Dobrze, że takich sytuacji nie doświadczysz, ale spróbuj chociaż przez chwilę wyobrazić, że:

- powiedziano ci, że twoje dziecko ma nowotwór,

- musisz wyrazić zgodę na operację i nie ma innej opcji a ty nie masz wystarczającej wiedzy, żeby podjąć świadomą decyzję i musisz polegać na opiniach innych,

- czas, jaki upływa w trakcie operacji nie ma końca, długość procesu leczenia to nie tygodnie, ale lata, przywracanie organizmu, ciała, umysłu do funkcjonalności to całe życie,

- nic nie będzie już takie samo, zaczynasz wszystko od nowa, wchodzisz w przestrzenie, o których nie miałeś pojęcia,

- każdy dzień będzie wyszarpywany życiu,

- tracisz wiarę i modlisz się jak nigdy dotąd,

- tracisz swoją niezależność i wszystko jest podporządkowane leczeniu,

- chcesz gryźć, zabić, krzyczeć, ale musisz być uległy i dyplomatyczny,

 

Wyobraź sobie, że gdybyś był, była w stanie to wszystko zmienić, nic by cię nie powstrzymało… Nawet piekło. Wyobraź sobie, że jednak możesz coś zmienić, spowodować, że ktoś, kto wejdzie w twoje buty, nie doświadczy aż takiego bólu.

We wrześniu, kiedy piszemy o świadomości chorób nowotworowych u dzieci, w myślach rozbrzmiewa mi stanowcze Μολών λαβέ - zaciekle będziemy walczyć, żeby wygrać wojnę. Tak samo, jak każdy rodzic, który usłyszał, że jego wyborem jest brak wyboru.

 

***

 

Część tekstu powstała na bazie treści i postów opublikowanych na portalu zrzeszających społeczność rodziców, których dzieci są w trakcie i po leczeniu onkologicznym

Wróć do bloga