rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
- Przepraszam, pani tutaj? - pyta sympatyczny pan taszczący za sobą syna.
- Tak.
- Panie już są w gabinecie?
- Tak, przyszły - odpowiadam.
Po dziesięciu minutach pan ponownie pyta:
- Kogoś przyjmują?
- Nie, przygotowują się.
- To trzeba czekać - stwierdza pan i siada na krześle.
Nie mija dwie minuty, gdy przybywa pani z kilkuletnim synem:
- Przepraszam, państwo tu czekają?
- Tak - odpowiadamy.
- A już ktoś jest?
- Są panie.
- A, to trzeba czekać - stwierdza pani i para zajmuje kolejne miejsca.
Tuż po chwili przychodzi następna mama ze swoją pociechą i zaczyna ten sam zestaw pytań. Na koniec siada i rzuca:
- To trzeba czekać.
W ciągu kwadransa wszystkie miejsca siedzące zostają zajęte przez dzieci i ich rodziców. Każdy trwa w oczekiwaniu.
Czekamy. Na czekaniu prawdopodobnie opiera się nasz system lecznictwa. Może znudzona choroba sobie pójdzie, gdy trochę poczeka.
W sumie sprawnie poszło nam to czekanie.
Teraz czekamy na wyniki.