Renia walczy z rakiem

rysowała

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

Riddiculos - czyli czarowanie w skanowanie

23 maja 2022

 

 

Przyznam się, że ze określenie 𝗹𝗲̨𝗸𝘂 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗱 𝘀𝗸𝗮𝗻𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲𝗺 𝘴𝘤𝘢𝘯 𝘢𝘯𝘹𝘪𝘦𝘵𝘺 i zdefiniowanie go jako „lęk, który pojawia się, gdy pacjenci z chorobą nowotworową przygotowują się do badań, takich jak rezonans magnetyczny, PET, tomografia komputerowa lub skan kości – jest dla mnie odkryciem. Teoretycznie, bo w praktyce jako rodzic doświadczam go od kilku lat.

 

Obrazowanie (skanowanie) jest istotną częścią leczenia i diagnostyki w przypadku guzów ośrodkowego układu nerwowego u dzieci i dorosłych. Lęk, jaki temu towarzyszy, wywołuje w organizmie reakcje fizyczne i psychiczne. Lęk przed obrazowaniem jest normalną reakcją. Przypuszczam, że lekarz prowadzący również denerwuje się, kiedy przegląda obrazy i opisy z badań rezonansu magnetycznego czy tomografu komputerowego małego pacjenta. To przysłowiowy moment, w którym „wydaje się wyrok”, oceniana jest skuteczność procesu leczenia. Wielu z nas przeżyło już otrzymanie wiadomości o złych wynikach badań obrazowych, wspomnienia tych chwil potęgują poczucie niepewności, niepokoju i bezradności.

 

Każde z nas niejednokrotnie doświadczyło, emocji jakie wywołuje wykręcenie numeru telefonu na oddział, żeby uzyskać informację o tym, czy obrazy zostały już opisane i zinterpretowane. Super, jeśli trafisz w moment, kiedy opis jest gotowy, gorzej, jeżeli dowiadujesz się, po raz kolejny, że: „wyników jeszcze nie ma, proszę zadzwonić później…”, albo: „Zakład diagnostyki nie dostarczył jeszcze opisów.” czy: „Nie wiadomo kiedy opisy będą, proszę być cierpliwym”. Oczekiwanie na wyniki może być przerażające i niewiarygodnie denerwujące, a różne poziom lęku przed badaniami obrazowymi mogą wpływać na jakość funkcjonowania każdego z nas.

Niebywale ważnej jest, aby nauczyć się rozpoznawać i nazywać lęk towarzyszący procesowi diagnostyki obrazowej, dostrzegać jego negatywne oddziaływanie i znaleźć techniki zmniejszające jego uciążliwość.

 

Kilkanaście miesięcy wstecz pisałem o przypadkowym odkryciu techniki oswajania i siebie samego, i Renaty z przedmiotem strachu. Moje „błaznowanie” - jak zwykła określać moja osobista Małżonka - oswajało lęki, pomagało mi przezwyciężać obezwładniający strach, jednocześnie tworząc perspektywę, z której można spojrzeć krytycznie na sytuację. Przemek Staroń przywoływał w książce „Szkoła bohaterek i bohaterów – czyli jak radzić sobie z życiem” sytuację, w której panicznie bojący się pająków Ron wyczarowuje kosmatemu nieprzyjacielowi wrotki i ten rozjeżdża się na wszystkie strony. To metaforyczny sposób na poradzenie sobie z olbrzymim lękiem. Zaklęciem, które umożliwiało zmniejszenie lęku, było możliwie między innymi przez zastosowane zaklęcia 𝗿𝗶𝗱𝗱𝗶𝗰𝘂𝗹𝗼𝘀.

 

Miało ono doprowadzić do spojrzenia na własny lęk z dystansu i wyprowadzenia ze stanu śmiertelnej powagi i napięcia. Logika lęku jest precyzyjnie skuteczna. Potęgując reakcje, wprowadza w nas w klimat iście z Muminków: „Jaka Wielka Tragedia Się Zbliża” – tylko, że tam, po katastrofie, mogła nastąpić odbudowa, a w tutaj, Lęk stara się doprowadzić do ruiny, po której nie zostanie już nic.

 

𝗔 𝘄𝗶𝗲̨𝗰 𝗥𝗶𝗱𝗱𝗶𝗰𝘂𝗹𝗼𝘀 - 𝗰𝘇𝘆𝗹𝗶 𝗰𝘇𝗮𝗿𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝘄 𝗼𝗯𝗿𝗮𝘇𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 - 𝗷𝗮𝗸 𝘀𝗼𝗯𝗶𝗲 𝗿𝗮𝗱𝘇𝗶𝗰́?

 

𝗣𝗼𝘇𝗼𝘀𝘁𝗮𝗻́ 𝘄 𝘁𝗲𝗿𝗮𝘇́𝗻𝗶𝗲𝗷𝘀𝘇𝗼𝘀́𝗰𝗶! My, rodzice potarmoszeni przez chorobę naszych dzieci, jesteśmy mistrzami w tworzeniu możliwych i nierealnych scenariuszy. „A co jeśli…” Nie możesz żyć w Matrixie! Wznowa, powikłania, nagłe nieprzewidziane wydarzenia… - to wszystko jest możliwe, ale nie wolno się zafiksować na negatywnych scenariuszach. Jeżeli już chcesz planować, zaplanuj wyjazd do lasu, w góry, nad morze, zaplanuj remont, zaprojektuj ogród albo chwyć za grę planszową.

 

𝗣𝗼𝘇𝗻𝗮𝗷 𝘀𝗶𝗲𝗯𝗶𝗲! Obserwuj swój organizm, by odpowiednio wcześniej zadziałać. Zamiast walczyć z reakcjami swojego ciała i umysłu, spróbuj zrozumieć je i zaakceptować. Lęk wchodzi stopniowo, w zasadzie od dnia wyznaczenia terminu kolejnego rezonansu zaczyna panoszyć się w twoim życiu. Uświadamiając to sobie, możesz wprowadzić skuteczne „zaklęcia” umożliwiające radzenie sobie z nim.

 

𝗢𝗱𝘄𝗿𝗼́𝗰́ 𝘂𝘄𝗮𝗴𝗲̨! Znajdź sobie zajęcia, które wymagają pełnego skupienia.

 

𝗭𝗻𝗮𝗷𝗱𝘇́ 𝘀𝘄𝗼𝗷𝗮̨ 𝗺𝗮𝗻𝘁𝗿𝗲̨! Odkryj odpowiednie słowa, zdania, sposoby medytacji, modlitwy, to wszystko, co wniesie pozytywne sposoby myślenia, które pomoże złagodzić lęk.

 

𝗠𝗮𝗿𝘁𝘄 𝘀𝗶𝗲̨ 𝘁𝘆𝗹𝗸𝗼 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹𝗲̨! Martwienie się jest w porządku! Wyznacz sobie kilkanaście minut dziennie na przeżywanie tragedii, nie rozciągaj ich na cały dzień! Wyznaczenie limitu pomoże w kontrolowaniu lęku, ponieważ twardo określi, na ile minut smutek, żal, rozgoryczenie, ból i rozpacz może tobą zawładnąć.

 

𝗦ł𝗼𝘄𝗮 𝗺𝗮𝗷𝗮̨ 𝗺𝗼𝗰! Pisanie pomaga! W ten sposób możesz uporządkować dotychczasowe informacje i stworzyć długoterminowy scenariusz postepowania. Co istotne, spisując je na kartce papieru, czy w edytorze przeanalizujesz swoje dotychczasowe działania. Zweryfikujesz co było ważne a co nieistotne. Być może się okaże, że skupiałeś się na sprawach, które podsycały emocje, a istotne informacje pominąłeś.

 

𝗗𝗼𝗯𝗿𝘇𝗲 𝘀𝗶𝗲̨ 𝘇̇𝘆𝗷𝗲 𝘄 𝗺𝗶ł𝘆𝗺 𝘁𝗼𝘄𝗮𝗿𝘇𝘆𝘀𝘁𝘄𝗶𝗲! Niektórzy ludzie mogą zwiększyć niepokój, podczas gdy inni uspokajają i pomagają zachować harmonię. Szukaj ludzi, których mądrość i wrażliwość pogonią bogina lęku.

 

I na koniec. Umowa jest taka: Renata wjeżdża do maszyny rezonansu magnetycznego, a to z nas, które pojechało z nią na rezonans, trzyma ją (ale delikatnie) dając poczucie obecności. To jest tak samo potrzebne jej, jak i nam. A może bardziej nam?

 

Życzę Wam obecności osób, które w trudnych chwilach wypowiedzą 𝗥𝗶𝗱𝗱𝗶𝗰𝘂𝗹𝗼𝘀!

 

 

Wróć do bloga