rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
- Tato - Renata szepcze mi do ucha konspiracyjnym tonem – weź komórkę ze stołu i włóż do plecaka. Jesteśmy razem i to nie wygląda dobrze, kiedy tak leży…
Schowałem posłusznie telefon i cały wieczór oraz kolejny dzień nie było nic ważniejszego.
W niedzielny wieczór płyta krakowskiego Rynku pokryła się drobnym, świeżym śniegiem i lekkim lodem. Renacie zebrało się na wspominki: o lodowisku na Wolnicy, o kuligu, ulubionych pielęgniarkach z oddziału D, Pani Kasi, pierwszym jogurcie w Domu McDonalda, kręconych ziemniakach, deszczu w ogrodzie japońskim, smażonych rybkach… Dobre wspomnienia maja przykryć stres kolejnych badań, tworzyć dobre schematy dla pamięci.
- Uczę się nie pamiętać złych wspomnień, zapominam je, ale wiesz, najlepsze jest to, że nie zapominam tego, co było dobre. To chyba dobrze? – przed snem papla mi cicho do ucha.
- To bardzo dobrze – a w myślach dodaję, że ja nie umiem zapomnieć.
***
Pamiętanie całości mogłoby zniszczyć psychikę. Zapamiętywanie i powracanie szczegółów wydarzeń powoduje, że możemy przetrwać. Zapamiętane szczegóły pozwalają przeżyć, funkcjonować ze zdrową psychiką. Nasz mózg broni się przed utrzymywaniem wszystkich wydarzeń w doskonałej jakości. Wybiera te, które nas nie rozsypią.
Zdarza się że „szczegół” życia, jaki przywoła pamięć, przypomni wydarzenie traumatyczne. To może być kontakt z miejscem, kolorem, osobami, czynnością, słowem. Jestem przekonany, że każde z nas, rodziców dzieci z diagnozą nowotworów, pamięta pierwsze badanie rezonansem magnetycznym. Ja pamiętam. Przemyski szpital, podziemia, ławka przed pracownią, powrót na oddział i w końcu moment, kiedy lekarka przyszła i przekazała informacje o wyniku.
Nie ma rodzica, który zapomniałby ten moment. Każdy kolejny rezonans przywołuje to wspomnienie. Czas oczekiwania na wynik jest czasem oczekiwania na niewiadome, nawet jeśli zdajesz sobie sprawę z tego, że powinno być czysto. Wdrukowane emocje są nie do zatarcia.
Czy można przepracować tę traumę? Co wypadałoby zrobić, żeby czas przed, w trakcie badania i w trakcie oczekiwania na opis nie był zabijający? By nie tworzył z nas zirytowanych i wściekłych rodziców, którzy na każdym kroku sączą jad i dają upust nagromadzonym nerwom? Nasz świat zapada się, jeśli ów szczegół z pamięci przejmuje kontrolę. Ma on władzę, by zniszczyć nasz świat, ma moc, by go uratować.
***
- Daj tę strzykawkę, będę trzymał, uparciuchu.
- Nie, to moja strzykawka, mój wenflon i moja igła! I ja ją będę trzymała. Upuścisz i wyjazd przestanie być fajny…
Czekamy na wejście do pracowni MR, słuchając jęków i popiskiwań maszyny rezonansu. Jak nic Jęcząca Marta z Harrego Pottera. Uśmiechamy się do siebie ze zrozumieniem, bo przecież szczegóły robią całość.
A rezonans ten sprzed dwóch tygodni, wyszedł dobrze. Uff!