Renia walczy z rakiem

rysowała

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

To chodź nad jezioro!

27 lutego 2025

- Nie mów, że jestem zmęczona, jeśli nie jestem zmęczona! - fuczy Trutka z oburzeniem wymalowanym na twarzy.

- Myślałam, że jesteś. Ja bym była po takim dniu - próbuję łagodzić nastoletniego focha i oddaję Renatę w ręce kolejnej fizjoterapeutki. Błysk w jej oczach zdradza, iż doskonale słyszała naszą wymianę zdań.

 

W drugim tygodniu turnusu śruba rzeczywiście została dokręcona.

Przykładowy plan dnia przedstawiał się następująco: kinezyterapia 60', pół godziny przerwy, żeby przebrać się na konie, hipoterapia 30', znowu przerwa na przebranie, kinezyterapia na kręgosłup 30', terapia przestrzenna 30', terapia manualna 30', stymulacja chodu 30', terapia powięziowa 30', przerwa lub masaż 30', terapia pedagogiczna 30', przerwa na obiad i powiedzmy kinezyterapia na kręgosłup 30' (bo czasem godzinę, czasem wcale). Naprawdę próbuję dotrzymać Trutce kroku, ale po 2 godzinach wysiadłam. Rozgrzesza mnie tylko bieganie co pół godziny, aby przeprowadzić Renatę z zajęć na zajęcia.

 

Wchodzę na salę. Renia obwiązana gumami jak baleron, z zaczerwienionymi policzkami dzielnie aktywizuje plecy.

- Oddaję córkę, która wcale nie jest zmęczona - słyszę z ust rehabilitantki.

 

Wychodzimy z sali i nie ważę się zapytać o zmęczenie. Natomiast po obiedzie to Renata pyta mnie:

- Co teraz robimy?

- Nie wiem - odpowiadam. - Może chcesz iść na spacer?

 

Za tę złośliwą zaczepkę spodziewam się dostać w łeb.

- To chodź nad jezioro - rzuca najwytrzymalsza z córek.

 

Kurtyna.

 

Jutrzejsze zajęcia kończą dwa tygodnie intensywnej rehabilitacji i zwiastują powrót do równie intensywnej szkolnej rzeczywistości. Dziękujemy naszym rehabilitantom i administracji ośrodka za dobrze spędzony czas oraz za pogodne znoszenie Zająców.

Dziękujemy zwłaszcza tym, którzy odczuwali jakieś irracjonalne obawy przed wejściem na salę, sugerując jakoby w niej straszyło. (Przed) Ostatni dzień przyniósł poza wysiłkiem kilka niespodzianek, za które też dziękujemy. Mają one dla Renaty bardzo duże znaczenie. A że wprowadzają w Smile'u nowe tradycje... Cóż, trzeba się będzie z nimi mierzyć.

 

 

 

Wróć do bloga