rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
Różanopalca Eos rozchyliła ciemność nad horyzontem jak firankę w oknie, wpuszczając światło dnia. Z tym światłem lecimy na południe. Samolot zabiera nas w drogę a życie, jak to życie, dopisuje własne dialogi (a może nie życie, tylko żywotna nastolatka...).
- Trutka, do twojej torebki włożyłem gumy do żucia, daj mi jedną - proszę, gdy samolot zaczyna kołować.
Najsprawiedliwsza z Córek zamiast gum wyciąga cukierki i mówi:
- Najpierw trzeba skończyć to, co jest otwarte.
Biorę więc cukierka i psioczę pod nosem na niesprawiedliwość, jaka spotkała mnie ze strony Małej Żmii.
- Jeżeli chciał od razu otworzyć gumy, to trafił do złej osoby - podsłuchuję, jak Zołza tłumaczy zwijającej się ze śmiechu matce nonsens mojej prośby. Zero współczucia, ale czego się spodziewać: co dwie żmije, to nie jedna.
Po chwili padają słowa, które miały być pocieszeniem (chyba):
- Jeszcze je kiedyś zjemy (owe gumy)!
Na co, dusząc się ze śmiechu, Iwona sugeruje, że w jej torebce też są jakieś otwarte cukierki...
No i masz, zanim się obejrzysz, a zamiast gumy masz pastylkę i lekcję cierpliwości gratis.
Pięć lat temu nikt by nie pomyślał, że jeszcze będziemy mieli siłę na takie drobne żarty. Dokładnie 20 września 2020 lecieliśmy do Polikliniki Gemelli na operację, której powodzenie miało zadecydować o przyszłym życiu Renaty. Mieliśmy wsparcie wielu wspaniałych ludzi w kraju i za granicą. Konsultował nas profesor Maciejczak z Tarnowa, w dotarciu do konsultantów w GOSH w Londynie pomogła Magdalena Undro Łokietek, poproszony o opinie przez Alicję z Kawałka Nieba wypowiedział się prof. Schumann, temat rozliczeń finansowych ogarnęły dziewczyny z fundacji Fundacja ZOBACZ MNIE i z Fundacji You Can Be My Angel.
Dziś, pięć lat po operacji lecimy na kolejną już kontrolę do profesora Massimiliano Visocchiego z Fondazione Policlinico Universitario Agostino Gemelli IRCCS, człowieka, który w Europie jest czołowym specjalistą od operacji odcinka szyjnego kręgosłupa.
Patrząc wstecz na nieszczęśliwy styczeń 2018 roku, mogę powiedzieć z całym przekonaniem: jeśli wybieracie klinikę, w której chcecie operować dziecko, trzykrotnie sprawdźcie, czy operator zasługuje na Wasze zaufanie. Z Przemyśla lub każdego innego miejsca w Polsce do Katowic czy do Warszawy jest bardzo blisko, gdy bierzemy pod uwagę tak obciążające leczenie, jak w przypadku guzów mózgu. Nie ma sensu zatrzymywać się w połowie drogi. Guzy u dzieci i nastolatków to wyjątkowo zdradliwe struktury, których niewłaściwe potraktowanie może skutkować wieloma latami leczenia niepotrzebnych powikłań.
W literaturze medycznej ciągle powraca jedna myśl: skuteczność leczenia guzów mózgu u dzieci i młodzieży zależy wprost od doświadczenia ośrodka i operatora. To nie statystyki, to fakt. Każda niepotrzebna komplikacja to lata rehabilitacji i bólu. Dlatego dokładnie sprawdzajcie, komu oddajecie swoje dziecko w ręce – bo to wybór, w którym nie ma miejsca na „półśrodki".
Nasza wizyta w Wiecznym Mieście to nie wycieczka krajoznawcza, a kontrola medyczna. Oczywiście, i na wtapianie się w historię znajdziemy przysłowiowe pięć minut, ale z tyłu głowy zawsze tłucze się obawa o to, co usłyszymy z ust profesora.
Kończy się wrzesień - miesiąc szczególnej uwagi zwróconej na świadomość nowotworów u dzieci. Choroba nie wybiera, jednak macie wpływ na przebieg leczenia. Nawet, jeśli jest nikły, nie rezygnujcie z niego. Pytajcie i działajcie, żebyście mogli po latach śmiać się lub prosić Wasze dziecko o gumę w samolocie.