rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
- Tato, jestem lepsza niż ty, po wizycie w krwiodawstwie. Mnie jak byłam w Krakowie z mamą dziabnęli w dwie żyły. - Ale teraz, ściągnij mi, proszę, te opatrunki.
No więc życzliwie chwytam końcówkę plasterka i widzę jak Truj się krzywi.
- Ale jak będziesz ściągał ten drugi, to już weź do ręki spray do rozpuszczenia kleju i wtedy odklej.
No i wziąłem do ręki spray, ale w międzyczasie Najlepszy z Synów o coś zapytał a ja zerwałem opatrunek.
Patrząc na wściekłą minę Trutki szybko zorganizowałem sobie "RWD":
- Przecież powiedziałaś, żebym wziął do ręki spray i zerwał opatrunek!
- Oj tato...
***
Z czterech starannie zaplanowanych wizyt w poradniach zostały dwie: MRI oraz badanie endokrynologiczne. Całe zamieszanie z ustawianiem, zmianami, rozkładaniem w czasie szlag trafił. A już byłyśmy z siebie takie dumne, że tak pięknie się udało. No nic, bywa. Jak to mówią: "Co się odwlecze..." Kalendarz został uzupełniony o nowe wpisy na wrzesień i listopad. Grunt, żeby wyniki wczorajszych badań okazały się dobre. Uzbrojone w cierpliwość czekamy. To kolejny nieodłączny element bycia pacjentem i opiekunem pacjenta. Najpierw planowanie, potem czekanie. Stałe schematy, oby bez zbędnych niespodzianek. Oby życzliwe, jak trzymanie za stopę.
- Bo pamiętasz, że w rezonansie to za stopę masz trzymać.
Wyszło metaforycznie "Ubi pes, ibi via" - gdzie stopa, tam droga. Niezależnie od tego, jak bardzo rzeczywistość odbiega od naszych planów, zawsze możemy postawić kolejny krok i znaleźć sposób, by iść dalej, wspierani przez bliskich i własną determinacją. Trzymajcie kciuki za dobry rezonas.