Renia walczy z rakiem

rysowała

 

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" 

KRS OOOOO37904, 

cel szczegółowy: 33202 Zając Renata

Sprawdź nas:

usypianki wyliczanki

20 lipca 2020

Z Arturem Andrusem pozornie nie łączy nas nic. Nie jesteśmy rodziną, Zające raczej nie śpiewają, ukrywamy się przed publicznością. A jednak…

 

W sobotę, po warunkowej zgodzie lekarza prowadzącego, że Renia będzie w kołnierzu ortopedycznym, zabezpieczającym szyję, wyruszyliśmy na turnus rehabilitacyjny pod Poznań całym naszym zajęczym stadem. Droga z Przemyśla nie należała do krótkich, dlatego należało ją sobie umilić. Zadaniem Synusia było dobrać odpowiednie płyty tak, aby każdy był zadowolony. Na pierwszy ogień poszedł więc Artur Andrus ze swoim recitalem. Jechaliśmy, słuchając i rozmawiając o ostatnich wakacjach, kiedy to z Renią podróżowaliśmy na chemię uzupełniającą do Prokocimia, a Synuś trenował nad morzem koszykówkę. Gdy tak tęskniliśmy za wspólnym byciem razem, wraz z Renią zliczyłyśmy zgromadzenie narodowe pająków zamieszkujących wszelkie kąty łazienki i zaczęłyśmy Synusiowi przesyłać każdego dnia po jednej zwrotce piosenki.

 

Wracając do podróży w kierunku Poznania… W pewnej chwili Artur Andrus zaczął opowiadać o usypiankach – wyliczankach. Takich jak kiedyś o Murzynkach czy braciach, co handlowali sierścią, ale Jego autorska była o pszczółkach, no i bach!, otworzyła się klapka w pamięci, bo nasza przecież o pajączkach! Pośmialiśmy się ze wspomnień, Synuś przypomniał, że to był wredny pomysł, biorąc pod uwagę fakt, iż cierpi na arachnofobię, w tle Andrus przedstawiał zasłyszane straszaki na dzieci typu kurze płucka na pajęczych nóżkach czy stara baba z PGR-u (więc pod względem straszenia znów się zgadza). Gdy płyta dobiegła końca, przełączyliśmy na Radio Nowy Świat, a tam… Artur Andrus. Nie było innego wyjścia jak pozdrowić krajana z Bieszczadów, wszak Gombrowicz twierdził, że dwa przypadki to już nie przypadki, a tu nie dość, że wspólny region, straszenie dzieci, usypianka – wyliczanka, to jeszcze artysta cały dzień towarzyszył nam w drodze. Tego samego dnia przyszły do Reni pozdrowienia od Zespołu Radia Nowy Świat, w tym od samego Artura Andrusa, dlatego po prostu nie być inaczej jak dedykować ten wpis temu, kto potrafi rozśmieszyć do łez, z wdziękiem podchodzi do upływu czasu i w pozornie zwyczajnych przedmiotach dostrzega ich niebywały potencjał.

 

Pod spodem tekst naszej piosenki takiej jak o Murzynkach czy braciach, tylko nie o pszczółkach, a o pajączkach.

Dla wyjaśnienia:

- Koksik i Wągliczka to nasze koty.

- Alostowo to Alicja, córka przyjaciół, która u nas gościła w czasie dokonywania spisu łazienkowych pająków.

- Usypianka – wyliczanka o pajączkach dedykowana Synusiowi Arturowi przez mamę i siostrę, a teraz także Arturowi Andrusowi (zbieżność imion nie wiemy czy jest przypadkowa).

Jedenaście małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz przyszła głodna Wągliczka i został jeden mniej.

Dziesięć małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz woda była za ciepła i został jeden mniej.

Dziewięć małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz któryś wpadł do sedesu i został jeden mniej.

Osiem małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz szafka była za ciężka i został jeden mniej.

Siedem małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz wiatr za mocno powiał i został jeden mniej.

Sześć małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz przybył przeliczyć je Koksik i został jeden mniej.

Pięć małych pajączków mieszkało w łazience mej,

Lecz przyjechało Alostwo i został jeden mniej.

Cztery małe pajączki mieszkały w łazience mej,

Lecz wanna była za śliska i został jeden mniej.

Trzy małe pajączki mieszkały w łazience mej,

Lecz strasznie się pokłóciły i został jeden mniej.

 

Uwaga! Tu nastąpił wysyp pomysłów co do zakończenia. Synuś na pewno nie chciałby, aby zakończyło się drastycznie, z drugiej strony zastać w łazience jedenaście pajączków po powrocie, gdy człowiek musi w końcu porządnie się umyć… No i jeszcze jak rozmawiać z nastolatkiem o seksie, kiedy on zamieszkuje pokój z kolegami w tym samym wieku…? Pozostawiłyśmy Mu wybór odpowiedniego zakończenia.

 

Wersja 1, drastyczna:

Dwa małe pajączki mieszkały w łazience mej,

Ale chlusnęło wrzątkiem i został jeden mniej.

Jeden mały pajączek mieszkał w łazience mej,

Lecz Renia przyszła posprzątać i nie miał mieszkać gdzie.

 

Wersja 2, nieocenzurowana:

Dwa małe pajączki mieszkały w łazience mej,

To była dziewczynka i chłopczyk, znów jedenaście jest.

 

Wersja 3, dla wstydliwych:

Dwa małe pajączki mieszkały w łazience mej,

To była dziewczynka i chłopczyk… Pomidor

 

PS. Taka króciutka notka na końcu wpisu Iwony: dziękujemy Wam za ciepłe i życzliwe komentarze, sms-y, wiadomości. Dziękuję Tym, którzy w tej chwili przeszukują świat w poszukiwaniu pomocy dla Reni. Za dziesiątki godzin reserchu, nieprzespane noce, altruizm, empatię, za odebrane telefony, konsultacje, spotkania, sprawdzanie dokumentacji... Nie mamy już żadnej przestrzeni na złą ocenę sytuacji, nie stać nas już na żadne błędy i pomyłki. Robimy wszystko, aby ich uniknąć. Za to, że nam pomagacie - dzięki!

 

PS 2 Skakun od Elżbieta

 

Wróć do bloga