rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
- Wszystko spada! - w głosie słyszę irytację a w oczach widzę pioruny.
- Powiesiłam mój ręcznik, spadł twój. Odwiesiłam twój, zleciał mamy i Artura. A kiedy je podnosiłam, to mój wylądował pod kaloryferem! Wszystko spada!
- Mogę jakoś pomóc? - próbuję nie eskalować, bo już wiem, że porównanie: "wszystko spada" do słynnego "panta rhei" raczej będzie miało skutek odwrotny...
- Możesz. Doszyj wreszcie do mojego ręcznika wieszczek!
Tak sobie myślę, że kiedy wszystko spada, dobrze jest się zatrzymać i ocenić, w jakim jesteśmy miejscu. Szersze spojrzenie pomaga w ocenie sytuacji, pozwala wyraźniej zobaczyć, jak trudne etapy drogi zostały za nami.
Umiejętność nabierania dystansu do swoich myśli jest potrzeba, żeby swobodnie podejmować ważne decyzje. Bywają dni, tygodnie, miesiące, kiedy życie wymyka się spod kontroli, sytuacje dzieją się na szybko, są jak jazda bez trzymanki. Ale zawsze jest ktoś, kto doszyje „wieszaczek”.
Wróciliśmy z Rzymu. Profesor Visocchi swoim: „tutto va bene” i „spotkamy się za pół roku” pomógł złapać dystans do zagonionej rzeczywistości. Możemy złapać oddech. Godziny mozolnej rehabilitacji przynoszą wymierny efekt.
- Tato, tato, tato, znowu wszystkie spadły i kot na nich leży! - w głosie słychać chichot a w oczach radość.