rysowała
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
KRS OOOOO37904,
cel szczegółowy: 33202 Zając Renata
Sprawdź nas:
Już prawie tydzień od powrotu do domu z zielonej szkoły, a my wciąż nie możemy się zatrzymać. Tu przyjazd z badania MR, tam wielkimi krokami nadchodzi koniec roku, w między czasie chleb powszedni, czyli rehabilitacja, szkoła, domowe przyziemności i deszcz. Nieustający, monotonny, przesiąkający przez wszystko deszcz. A przecież jeszcze tydzień temu miałyśmy pełne słońce. Może z wiatrem, a jednak oczy wymagały ciemnych okularów.
Jakie wrażenia po zielonej szkole? Dla Renaty na pewno były to ważne lekcje. Nie żeby przedmiotowe, choć na liście znalazło się Muzeum Bursztynu, latarnia morska w Jarosławcu, historia Darłowa czy fokarium w Dolinie Charlotty. Lekcją była przede wszystkim integracja, czyli umiejętność kompromisu. Dzielenie domku z pięcioma dodatkowymi nastolatkami wcale nie musi być łatwe. Zwłaszcza, gdy ma się silnie zakorzenione przyzwyczajenia, a ktoś inny wprowadza swoje zwyczaje. Na szczęście się udało. Nie było wędrowania do domku mamy, ani lamentu, że do domu. Są za to wspomnienia i wciąż żywe emocje. Jest też duma z codziennego pokonywania na własnych nogach dystansu 3 km do centrum Jarosławca, by - jak każdy z klasy - móc kupić pamiątki, zjeść lody, zobaczyć zachód słońca...
Oby ta zielona szkoła była początkiem zmian - takich naprawdę dobrych.
Dwa dni po badaniach mr otrzymaliśmy opis do obrazowań ujęty w najpiękniejsze słowa: obraz nie uległ istotnej zmianie, podobny do badania poprzedniego.